Analiza transakcyjna: Ja Dorosły oraz Ja Rodzic

W poprzedniej części wyjaśniliśmy wstępnie, na czym polega analiza transakcyjna oraz czym jest stan Ego zwany jako Ja Dziecko. Dziś zajmiemy się kolejnymi dwoma stanami Ego, czyli Ja Dorosły i Ja  Rodzic.

Ja Rodzic

Część Ego nazywana Rodzicem według twórcy analizy transakcyjnej, czyli Eric Berne, kształtuje się do około piątego roku naszego życia. W jaki sposób? Oczywiście poprzez obserwację naszych rodziców lub innych osób sprawujących nad nami opiekę w początkowej fazie dzieciństwa. Widzimy, jak te osoby się zachowują, w jaki sposób działają – to oni mają największy wpływ na kształtowanie się tej części naszej osobowości.

Rodzic sprawuje w naszej osobowości funkcję kontrolną i nadzorującą. Określa nam, co możemy robić, a czego nie powinniśmy. Stawia granice, ustanawia normy i zasady. W jakim celu kształtuje się ta część naszej osobowości? Po pierwsze jest ona konieczna w przyszłości, kiedy sami zostajemy już rodzicami – przygotowuje nas do opieki nad własnymi dziećmi. Możemy więc powiedzieć, że zachowania naszych opiekunów, kiedy sprawowali nad nami opiekę, przenosimy później na własnych podopiecznych. Drugą funkcją, którą pełni ta część Ego człowieka, jest oszczędzenie energii. Co to oznacza? W wielu sytuacjach możemy zachowywać się automatycznie, kierując się dawno wpojonymi zasadami postępowania. Rodzic pozwala na automatyczne podjęcie decyzji w takich sytuacjach, co umożliwia innej części Ego skupieniu się na ważniejszych sprawach.

Możemy wyróżnić dwa typy Ja Rodzica: Rodzic Normatywny oraz Rodzic Opiekuńczy. Znasz ten typ, który zawsze denerwuje się na swoje dziecko, krzyczy na nie, karze je i wiecznie krytykuje? Tak właśnie zachowuje się Rodzic Normatywny. Często używa słów „zawsze”, „nigdy”, „wszyscy”, a jego wypowiedzi przyjmują formę nakazów lub zakazów. Jest uosobieniem destrukcyjnej krytyki, wywołuje poczucie winy. Jest jednak potrzebny do wyznaczania granic i spełnia funkcję ochronną, np. kiedy zwraca się do kogoś: „nie wolno suszyć włosów suszarką w wannie”. Dorosły, który ma wysoko rozwiniętą ten stan Rodzica, będzie w stosunku do innych zachowywać się protekcjonalnie i oceniająco. Rodzic Opiekuńczy jest przeciwieństwem krytycznego. Wspiera i doradza, troszczy się o innych. Dorosły taki roztacza nad innymi płaszcz ochrony. Może też być użyty nieadekwatnie, np. kiedy mama mówi do swojego 30-letniego syna: „Pamiętaj Jędrusiu założyć czapkę, żebyś sobie uszu nie odmroził”.

Ja Dorosły

Myśląc o strukturze Ego, możemy sobie wyobrazić pionową linię – na jej skrajnych końcach będą Ja  Rodzic oraz Ja Dziecko. Pomiędzy nimi znajduje się Ja Dorosły.

Podział taki nie jest przypadkowy, bowiem Ja Dorosły jest pośrednikiem pomiędzy pozostałymi funkcjami Ego. Kontroluje zapędy Rodzica i Dziecka oraz łagodzi konflikty pomiędzy nimi. Ten stan Ego jest najbardziej racjonalny ze wszystkich – na bieżąco zbiera informacje pozyskiwane z otoczenia, następnie analizuje je i na ich podstawie podejmuje decyzje. Oblicza również prawdopodobieństwo wystąpienia konkretnego zdarzenia. Nie opiera się na pragnieniach, lecz na powinnościach i faktach. Dzięki Ja Dorosły możemy bezpiecznie poruszać się w otaczającym nas świecie i podejmować racjonalne decyzje. Ten stan pojawia się u nas najpóźniej ze wszystkich stanów Ego. Powstaje on, kiedy zaczynamy weryfikować prawdziwość danych zakodowanych w nas przez Ja Dziecko i Ja Rodzic. W jaki sposób?  Przyjmijmy, że Jacek ma 14 lat – wiele razy słyszał jak mama mówiła, że: „gdyby kózka nie skakała, to by nóżek nie złamała”. W związku z tym nie skacze on z wysokich murków, bo wie, że wtedy na pewno złamie nogę. W jego Rodzicu zapisały się słowa: „Gdyby kózka nie skakała…”. Mimo to jednak, jest bardzo ciekawy tego, jak to jest zeskoczyć z dachu garażu, który ma 3 metry wysokości. Równocześnie się tego boi. Te stany przeżywa w swoim Dziecku. Przy tym widzi kolegę, który właśnie zeskoczył i nic mu się nie stało. Postanawia też spróbować i zeskakuje z dachu! Okazuje się, że jest to bardzo podniecające i radosne uczucie – latać, choć przez chwilę! Nic się mu nie stało. W taki oto sposób jego stan Dorosły właśnie zdobył nowe, samodzielne doświadczenie i zweryfikował przekonania Rodzica. „Mogę skakać bezpiecznie z wysokości 3 m”.

Błąd: Brak formularza kontaktowego.

Z opisu Ja Dorosły wyłania się obraz idealnej struktury Ego – czy ludzie więc nie powinni mieć rozwiniętego tylko tego obszaru? Otóż nie – osoby z wysoko rozwiniętym Dorosłym, a słabo Rodzicem i Dzieckiem, kierują się jedynie czystą logiką. Nie ma w ich życiu miejsca na emocje, czy spontaniczność. Można powiedzieć, że przypominają roboty lub w skrajnych przypadkach nawet osoby o osobowości psychopatycznej. Wszystkie części Ego są nam potrzebne do dobrego życia. To dobre życie to według analizy transakcyjnej stan dobrobytu, czyli zdolność do miłości, autonomii, spontaniczności oraz budowania i utrzymywania trwałych relacji. To natomiast na jakim poziomie są rozwinięte nasze części Ego, ma największy wpływ na naszą osobowość.

Koncepcja analizy transakcyjnej jest wykorzystywana w naszej grze Pozytywnie Zakręceni. Odwiedź zakładkę Gry motywacyjne, aby dowiedzieć się więcej.

5/5 - (6 votes)

Powiązane posty