Firmy szkoleniowe – jak w nie inwestować, aby zyskać?

Szkolenia dla pracowników

Można powiedzieć, że tytuł jest pytaniem paradoksalnym. Burzy logiczne założenie i uderza w przyzwyczajenia myślowe, bo czyż nie po to zatrudnia się firmy szkoleniowe, by organizacje miały z tego konkretną korzyść? Na pierwszy rzut oka stwierdzenia lub pytania paradoksalne wydają się głupie i niedorzeczne. Ale czy po głębszym zastanowieniu pytanie zawarte w tytule nie ma w sobie sporo logiki? Jak to się dzieje, że firmy, inwestując w szkolenie i rozwój pracowników, mogą nie otrzymywać zwrotu z inwestycji?

 

Przyczyną może być sposób, w jaki organizacje i współpracujące z nimi firmy szkoleniowe spostrzegają własne role w rozwoju kompetencji pracowniczych. W swoich rozważaniach chcę odnieść się do ogólnie znanej koncepcji Herseya i Blancharda dotyczącej etapów rozwoju pracowników i sytuacyjnych stylów zarządzania nimi. Metaforycznie organizacje przyrównam do pracowników. Działania firm szkoleniowych natomiast do stylów zarządzania w kontekście działań podejmowanych w celu rozwijania kompetencji pracowniczych.

Jak zyskać na szkoleniu

I etap: Entuzjastyczny debiutant

Na początku lat dziewięćdziesiątych rozpoczął się w Polsce boom na szkolenie i rozwój pracowników. Zarówno organizacje jak i firmy szkoleniowe uczyły się poruszać w nieznanym do tej pory obszarze. Organizacje entuzjastycznie chłonęły, a firmy szkoleniowe chętnie oferowały najróżniejsze formy i metody uczenia i rozwoju pracowników. Obie strony uczyły się siebie nawzajem: reguł budowania i utrzymywania wzajemnych relacji, wzajemnych oczekiwań. Szkolenia były czymś nowym i ożywczym.

 

Przez lata firmy szkoleniowe instruowały organizacje, co mają robić, aby rozwijać kompetencje miękkie pracowników. Wychodziły z pozycji ekspertów, tych którzy wiedzą lepiej i zachęcały do podążania wyznaczoną przez nich ścieżką.

 

 

II etap: Zniechęcony adept

Po dwóch dekadach swobodnego korzystania z ofert szkoleń firm zewnętrznych, organizacje poczuły pewien przesyt. Na salach szkoleniowych zaczęło pojawiać się coraz więcej pracowników mających za sobą niejedno szkolenie, z dużym bagażem wiedzy i często sporych umiejętności prezentowanych podczas warsztatu. Coraz trudniej zaproponować firmom coś „czego jeszcze ich pracownicy nie mieli”. Działy HR poszukują i wybierają firmy szkoleniowe, przebierając w nich jak w ulęgałkach, kierując się kryteriami nowości, wyjątkowości, niestandardowości oferty. Pracownicy zatem jeżdżą na koniach, biegają po lesie, strzelają… Bo standardowe szkolenia wyczerpały już swoją formułę. No bo ile razy można uczyć się o zasadach dobrej komunikacji? A szkolić trzeba….

Pomimo licznych wysiłków działy HR często  słyszą, że „szkolenie było nie takie”, „trener się nie sprawdził” itp. Ich wysiłki nie przekładają się na oczekiwane efekty – pracownicy nie biorą odpowiedzialności za wykorzystywanie na swoim stanowisku tego, czego się nauczyli.

Na tym etapie rozwoju proponowanym przez Herseya i Blancharda stylem jest konsultacyjny. Styl ten polega na planowaniu działań przez obie strony, ale przygotowywanie tych działań, analizę sytuacji pozostawia szefowi – w tym wypadku firmie szkoleniowej. W ten sposób to firma zewnętrzna nadal wkłada więcej wysiłku w cały proces podnoszenia kompetencji, nie angażując organizacji. Konsekwencją tego jest jej większa odpowiedzialność za uzyskane efekty i frustracja organizacji jeżeli tych efektów nie widać. Zatem może nie tego potrzebują obecnie organizacje?

szkolenia i rozwój pracowników

III etap: Ostrożny praktyk

Jako firma szkoleniowa spotykamy coraz więcej organizacji, które są gotowe współpracować z nami w sposób zalecany na tym etapie przez Herseya i Blancharda, a mianowicie w stylu wspierającym.

W firmach tych spotykamy osoby z dużą wiedzą na temat rozwoju kompetencji pracowników. Są to zarówno menedżerowie HR, ale też menedżerowie różnych działów, dyrektorzy czy członkowie zarządów. Często sami brali oni udział w szkoleniach, mają wiedzę z zakresu tzw. kompetencji „miękkich”, którą wykorzystują na swoim stanowisku pracy.

 

I właśnie taka jest filozofia współpracy New Players Poland z organizacjami. Wspieramy organizacje w samodzielnym doskonaleniu się i uruchamianiu wewnętrznych zasobów, które mają. Wierzymy, że większa część współczesnych organizacji ma wszystko, czego potrzebuje aby samodzielnie wspierać rozwój kompetencji pracowników, zmieniać zjawiska i procesy, które nie służą firmie i pracownikom.

Hersey i Blanchard wierzyli, że na tym etapie pracownik, przy niewielkim wsparciu, może samodzielnie i odpowiedzialnie wykonywać zadania. My wierzymy, że pracownicy organizacji, przy niewielkim wsparciu firmy zewnętrznej, są zdolni do samodzielnego rozwoju i brania na siebie odpowiedzialności. Dlatego nasze gry poszkoleniowe traktujemy jako narzędzia dla HR i szefów. Chcemy, aby byli oni gotowi na to, by odpowiedzialność za szkolenie i rozwój pracowników przechodziła w ich ręce.

Być może jest to największe z wyzwań, jakie mają przed sobą firmy szkoleniowe i organizacje. Wyzwanie, aby nauczyć się współpracować z organizacjami w sposób wspierający, a nie instruktażowy czy konsultacyjny.

 

 

IV etap: Samodzielny ekspert.

Bardzo byśmy chcieli, aby dzięki zmianie w sposobie wzajemnego traktowania się, nasi klienci stawali się samodzielnymi ekspertami. Aby organizacje stawiały na rozwój oraz wykorzystywały potencjał swoich pracowników, przez lata budowany m. in. przez szkolenia. Aby zwrot z inwestycji był długoterminowy i satysfakcjonujący obie strony.

Ale tak się nie stanie, jeżeli nie dojdzie do zmian w działaniu organizatorów szkoleń oraz samych organizacji. Firmy szkoleniowe nie mogą nadal instruować organizacji z pozycji ekspertów. Organizacje natomiast muszą przestać traktować szkolenia jako odpowiedź na zachcianki pracowników, a nie na ich realne potrzeby. Firmy nie mogą również oczekiwać, że to firmy zewnętrzne przeprowadzą ich przez zmianę. Jeżeli więc organizacje chcą mieć zwrot z inwestycji w szkolenie i rozwój pracowników, muszą wziąć sprawy w swoje ręce. Szala odpowiedzialności za zmiany z firmy szkoleniowej musi przenieść się na stronę organizacji i ludzi w niej pracujących.

Z chęcią będziemy towarzyszyli organizacjom w zmianach i wspierali  je narzędziami, które mogą same wykorzystywać.

 

Mariola Bardziejewska

Konferencja

Szkól się grając w gry!

Zaprojektujemy dla Ciebie ciekawe i angażujące szkolenie, które uczestnicy zapamiętają na długo.

Zostańmy w kontakcie

Rate this post

Powiązane posty